lut 27 2004

Life for rent...


Komentarze: 8

Czasem czuje się jakbym byla przexroczysym szkelkiem przez które wszystko widać. Chcialabym być anonimowa, miec swoja prywartność, ale......

Czuje się jakby to wszytsko co robię, na co pracuje nie nalezalo do mnie tylko do kogoś innego. Boję sie, że znów usunę się w cień, że sprzedam dusze diablu...

Ale nie pozwoę by cokolwiek mną zapanowalo. Nie ęde wynajmowac mojego życia. Nie bedę z siebie dawać więcej. Nie pozowlę aby obce osoby zabieraly ze mnie szczescie. Nie jestem hotelem! tez mam wlasne życie, choć niektórzy tego nie widzą. Walcze sama ze sobą....toczę wojnę, której wciąż nie mogę wygrać. Nie bedę już tylko przeźroczystym szkielkiem w twojej "sporej" już kolekcji. Nie sprzedam ci mojego życia, nie dostaniesz w spadku mojego szczęścia.....

...nie dostaniesz nic, twoja rola w bajce już się skończyla i zly czar prysnąl....

.....domek z kart...tak jest w nim wygodnie...

nela_amigo : :
01 marca 2004, 08:29
...rozsądne .....
29 lutego 2004, 21:21
No nie moge.... normalnie.... nie moge........ Czemu ja nie umiem tak pięknie pisać jak Ty................ jestem zachwycona.... nie wiem co mam napisać na temat notki... przepraszam........................
wiatru_szept
29 lutego 2004, 00:05
Domek z kart łatwo zburzyć...
28 lutego 2004, 11:16
postanowienia sobie a zycie sobie ..
27 lutego 2004, 21:40
Nareszcie jakieś sensowne postanowienia... może i ja powinnam wyznaczyć sobie takiś cel ??
27 lutego 2004, 18:57
słuszniem - tak trzymaj!
ciotka_dobra_rada
27 lutego 2004, 15:45
Walcz o swoje szczescie a napewno wygrasz... Mojemu domkowi z kart zostaly juz tylko watle fundamenty... 3maj sie!!!
brunetkowo
27 lutego 2004, 13:37
chciałabys być anonimowa i miec prywatność a PARADOKSLANIE zalozylas bloga... (MEZCZYZNI MAJA RACJE, ZE SAME SOBIE NA PRZEKOR ROBIMY), to samo ja...

Dodaj komentarz