lut 23 2004

Motylem jestem....


Komentarze: 11

Czuję, przedsmak wiosny. Juzżmyślę, jak zagospodarować wiosenne wieczory i poranki. Mam wrażenie, ze w tej chwili należy do mnie caly świat. Chcialabym otworzyc okno na oscież wdychać powietrze i krzyczeć. Mam ochotę skoczyc w rwącą wodę nad którą stoję, lecz wciąż nie mam odwagi. Jakby jakaś ręka trzymala mnie na brzegu. Chcialabym być motylem i latać z kwiatka na kwiatek, chcialabym śmiać się i tańczyć....

Czasem wydaje mi się, że oczekuję od życia zbyt dużo. Robię sobie nadzieję i zmuszam sie do czegoś, czego wcale nie muszę robić. Czemu wymagam tak wiele? Dlaczego nie potrafię zbastować? Czy mam jakieś pluskwy w sobie, które mnie śledzą i kontrolują każdy mój ruch. Czy ja jestem z papieru? Nie, nie jestem leciutką katreczką noszoną po calym świecie. Jestem motylem i żyję. Będę jak leciutkie piórko, zniszczę ciężką kuklę. Nie pozwole byś mnie opętal...

.....domek z kart także jest motylem....kolejny dzień także jest mój...

nela_amigo : :
25 lutego 2004, 20:53
wiosna... nie mogę już się doczekać!!!!!!!!
ciotka_dobra_rada
23 lutego 2004, 20:04
Siemka! Ja rowniez mam optymistyczny nastroj:]Kurcze ja nie moge! Ty jakos tak umiesz przelac na papier swoje mysli, ze pozazdroscic! Nananan motylem jestem:D Tak trzymac!
sarah_connor
23 lutego 2004, 18:48
aj tam wcale nie wymagasz za dużo od życia
23 lutego 2004, 17:48
:)dobrze,że te notki są optymistyczne, bo mi się też ten dobry nastrój udziela :)
23 lutego 2004, 17:30
to jak w tej piosence: motylem jestem tararara... :)
23 lutego 2004, 17:05
tak trzymaj. ja jak mialam lekcje to zawsze spiewalam "nananana motylem jestem" a pozniej to troche "zmixowalam" i rozne zwierzeta braly w tym udzial :) Pozdro
Snath
23 lutego 2004, 16:17
ostatnio czulem sie jak w czolgu, ale jak przeczytalem kilka tych notek to inaczel - jak na paralotni. Chyba przeczytam calego bloga - poczuje sie jak w bowingu:)
23 lutego 2004, 16:16
ach najwiekszym szczesciem jest spelnianie swoich marzen:) ach i te motylki w brzuchu juz wiadomo o co chodzi:)/....
23 lutego 2004, 16:03
Odrobina szaleństwa jest wskazana! Szalej a nie hamuj się!!! Pozdrawiam! :*
Let U Go
23 lutego 2004, 15:46
Wiesz chwilami mam wrażenie że nasze osobowości to jedność! To chyba taki jakis okres że wszyscy jesteśmy na zakręcie w który nas wpędzono ! Ja obecnie robię wszystko aby uratować umierający związek, związek który umiera nie z mojej winy! Tak po prostu chyba sie wypalło to coś co przyciągało ją do mnie! Boli i to strasznie szczególnie że starałem się całym sercem. Wiesz co motylku przylec do mnie i szepnij mi coś na ucho! daj mi radość serca i silną wole duszy aby moje uczucia zostały docenione i odwzajemnione! Boże żeby Ona Wiedziała jak mi zależy! Pozdrowienia od sagubionego w swoich uczuciach -Let U Go
23 lutego 2004, 15:44
i ja jestem motylkiem:)) jak kazdy z nas:) a czemu stawiasz sobie coraz to nowe poprzeczki w zyciu?:) Bo dazysz do samorealizacji i spelnienia:) A tylko to daje pelnie szczescia:) Buzka kochana:*

Dodaj komentarz