Baśń...
Komentarze: 11
Często zachowuje sie jak postac z jakiejś bajki. Udaję super bohatera, księżniczkę, zwierzątko. Po co udawać skoro nie jestem żadną z tych postaci. Mam wlasne życie, wlasną bajkę, która momentami wcale nie jest kolorowa.
Tańczę w domku z kart, w krtórym czesto nie mogę znaleźć swojego miejsca. Czasem wydaje mi sie, ze już nie potrafię tańczy cdo meldii, którą gra mi życie. Jedank wie, że jeśli bedę próbowac keidyś mi sie to uda i nareszcie w moim sercu na dobre zagości radośc i szczęście.
W mojej bajce wszystko zmienia sie jak w kalejdoskopie. Potrafię cieszyc się z niczego, a innym razem na chandrę nie pomaga ani czekolada, ani zakupy. To mje życie. Dlaczego bajka którą piszę czasem jest taka skomplikowana? Dlaczego czesto sama siebie nie rozumiem? Nie potrafię pokochac siebie. Ale czy ja wogóle wiem, co to znaczy kochać? Czym naprawdę w moim świecie jest milość?
Nie rozumiem siebie. Nic nie wiem, nic nie chcę wiedzieć...
...w domku z kart nie jestem do końca bezpieczna...
Dodaj komentarz