Just a day
Komentarze: 9
Zwykly dzień...dopiero teraz mogę to powiedzieć. Nie wiem dlaczego, ale dopiero teraz się na to odważylam. Caly dzień żylam w strachu, a w moim sercu kielkowalo nasiono wątpliwości , które zasial kolega. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji. Strach o ukochana osobę odbiera mi chęć do życia. Nie moge jeść, cieszyć się...wszystko inne jest dla mnie nieważne. Ciągle zadaje sobie mnóstwo pytań, na ktore nie znam odpowiedzi. Dlaczego? Jak moglo do tego dojść?
Teraz dopiero wiem co to naprawdę znaczy strach, co znaczy tęsknota i ból. Wbrew wszystkim zwyczajnym sprawom, to nie byl zwyczajny dzień. Nauczylam się czegoś o sobie, o swoim otoczeniu, spojrzalam na mój świat ze strony widza...czuję, że ja to już nie ja...
....czemu zmiany są takie bolesne?
I znów zburzyl się domek z kart...
Dodaj komentarz