Ladies night....
Komentarze: 10
Szykuje się spokojna noc. Po raz pierwszy od tygodni moge zasnąc oddając się soldkiemu zapomnieniu. dzisioaj postaram sie zapomnieć o tym co mnie trapi i co mnie boli. Koniec z obwinianiem się! Będę walczyc i brnić się choćby przed samą sobą. Nie pozwolę by tamto znów chwycilo mnie w swoje objęcia.
Noc utuli mnie do snu. Polożę się do lążka, jakby bylo lekką chmurką a nie madejowym lożem. Pozwole sobie na odrobinę marzeń, pozwolę się im owladnąć. Zapomnienie jest slodyczą, jednak nie moge byc zbyt lapczywa. Będę powoli pila, aby jak najdluzej utrzymać smak tego uczucia na ustach...
Chcialabym umiec wybaczyć sobie. Chcialabym pokochac siebie tak jak kiedyś ciebie kochalam....nie nie będę o tym teraz myśleć...po prostu zapomnę. Nie schowam już pelnej lez twarzy pod poduszkę, nie okażę slabości. Zmierzę się ze swoimi wadami, nie one tu będą domninować....już nie pozwolę na dni pelne cierpienia....będę skakać i cieszyć się do woli....bedę oglądac brazylijskie seriale...kocham życie!
...domek z kart cieszy się razem ze mną...ta noc jest moja...
P.S. Krokiem do pełni szczęścia jest akceptacja i doskonalenie samego siebie. Życzę Ci, abyś nie tylko pokochała swoje jestestwo, ale też dązyła do tego, by było coraz lepsze. Nigdy nie szukaj miłości na siłę, zwłaszcza teraz, kiedy bardzo się na kimś zawiodłaś, jak sądzę... Skup się na sobie, zadbaj o całkowity relaks i bezwzględne oczyszczenie własnej psychiki z toksycznych myśli... Dopiero, gdy wyliżesz rany, będziesz mogła znów w pełni kochać i być kochaną... Myślę, że jeszcze wiele pięknych dni przed Tobą...
Dodaj komentarz