Sound of the underground
Komentarze: 8
Karcianka wyjątkowo się dzisiaj uklada. Czuje się wspaniale, ale tak jest zawsze bo "przed śniadaniem śpiew po śniadaniu placz" jak kiedys mi wywóżono. Taki jest logiczny ciąg, najpierw mala radość, potem wielkie cierpienie. No, coż...
...nie wszystko na tym świecie jest prawdziwe...
Może nie o tyle czuję się dobrze, co probuję się lepiej poczuć. Mam nadzieję, że po lekach jakie zafundowalam mojemu zbolalemu sercu (dwie tabliczki czekolady) poczuję się lepiej.
Czemu to piszę? Żeby poprawic sobie nastrój. Chcialabym być wreszcie szczęśliwa, zostawić ten zakręt na jaki wyslalo mnie życie. Mimo iż świat nabiera powoli kolorów to wciąż wiele rzeczy jest szarych. Nie mam sily wszsytkiego naprwiać. Mam dośc tych ciągych glosików w mojej glowie. Nie chcę! Chcialabym być sobą, mam dość bycia marionetką w twoich rękach. Nie poddam się...
.....domek z kart przeżyl dzisiaj sliny wstrząs, ale to go tylko umacnia...
Dodaj komentarz