Archiwum 27 lutego 2004


lut 27 2004 Life for rent...
Komentarze: 8

Czasem czuje się jakbym byla przexroczysym szkelkiem przez które wszystko widać. Chcialabym być anonimowa, miec swoja prywartność, ale......

Czuje się jakby to wszytsko co robię, na co pracuje nie nalezalo do mnie tylko do kogoś innego. Boję sie, że znów usunę się w cień, że sprzedam dusze diablu...

Ale nie pozwoę by cokolwiek mną zapanowalo. Nie ęde wynajmowac mojego życia. Nie bedę z siebie dawać więcej. Nie pozowlę aby obce osoby zabieraly ze mnie szczescie. Nie jestem hotelem! tez mam wlasne życie, choć niektórzy tego nie widzą. Walcze sama ze sobą....toczę wojnę, której wciąż nie mogę wygrać. Nie bedę już tylko przeźroczystym szkielkiem w twojej "sporej" już kolekcji. Nie sprzedam ci mojego życia, nie dostaniesz w spadku mojego szczęścia.....

...nie dostaniesz nic, twoja rola w bajce już się skończyla i zly czar prysnąl....

.....domek z kart...tak jest w nim wygodnie...

nela_amigo : :