Komentarze: 7
Jest zimowy wieczór, za oknem mnóstwo puchu slychać radośnie szczekające psy.....niestety to tylko moja wyobraźnia. Za oknem jest szaro i ponuro, a ja wcale nie pasuję do tej scenerii. Czuję szcześliwa i kolorowa, wyróżniam sięz pośród szarego tlumuu. Nie będę już źdźblem trawy pośró innych, bardzo podobnych. Będę kwiatem i zachwycę wszystkich pięknością moich kolorów. Gdyby nadeszla wiosna....
Jednak nie bede się zalamywać. Wiem, że jestem jedynym klejnotem w swoim rodzajem. Myślalam, ze jestem tylko dodatkiem do tego świata, ale teraz czuje się jego częścią, jednym z elementów życiowej ukladanki. Jestem kolorowym motylem a nie zamknęta poczwarką. Z każdej takiej poczwarki wylęgnie się- kiedys piekny motyl. Cieszę się, że ja już nim jestem i moge naprawdę cieszyć się tym co mnie otacza i ubarwiać to...kocham życie!
...wkrótce wiosna...domek z kart już robi porządki...